Niedozwolone postanowienia w umowie kredytu frankowego (cz. 1)

W dyskusji o roszczeniach osób posiadających kredyt w obcej walucie często podnoszone są argumenty sprowadzające się do stwierdzeń, iż  „kredytobiorca wiedział co podpisuje”, „bank niczego nie ukrywał”, „ryzyko walutowe powinien ponosić wyłącznie kredytobiorca” – bo przecież „wszystko było czarno na białym”. Okazuje się jednak, iż mimo pierwotnej zgodności stron co do treści umowy, w sporach sądowych rację coraz częściej przyznaje się kredytobiorcom. Wszystko z powodu klauzul abuzywnych. Czym zatem są takie klauzule i jaki jest ich wpływ na ważność całej umowy kredytowej?

Klauzule abuzywne, czyli niedozwolone postanowienia umowne, to takie zapisy w umowie zawieranej z konsumentem (konkretny paragraf, punkt, zdanie), które – mimo podpisania umowy przez obie strony i pierwotnej zgody na jej zapisy – nie wiążą konsumenta.

Instytucja ta została w polskim Kodeksie cywilnym uregulowana w art. 3851 § 1, zgodnie z którym:

„Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny”.

Ta skomplikowana treść cytowanego przepisu niesie za sobą poważne problemy interpretacyjne, a co za tym idzie, problemy w stosowaniu prawa na gruncie konkretnej umowy kredytowej. Niemniej, z przywołanego przepisu wyciągnąć można wniosek, iż o abuzywności jakiegoś postanowienia możemy mówić, gdy:

      1. umowa została zawarta z konsumentem;
      2. postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie;
      3. ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami;
      4. ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta;
      5. postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

Wszystkie z wymienionych przesłanek muszą zaistnieć łącznie – inaczej mówiąc, brak którejkolwiek z nich w określonej sprawie powoduje, że sąd nie może dokonać oceny danego postanowienia pod kątem jego nieuczciwości.

Poniżej przedstawiamy analizę każdej z przesłanek abuzywności postanowienia umowy.


STATUS KONSUMENTA

Podstawową kwestią, która musi zostać oceniona to fakt, czy kredytobiorca występował w umowie jako konsument – w przeciwnym wypadku abuzywność nie może być w ogóle oceniana w omawianym tu trybie.

Zgodnie z art. 221 Kodeksu cywilnego, „Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową”.

W przypadku kredytów szczególnie istotny jest cel zaciąganego kredytu – jeżeli ten nie jest bezpośrednio związany z działalnością gospodarczą, a np. mieszkaniową, to możemy uznać, że doszło do zawarcia umowy z konsumentem. Co przy tym ważne – kredytobiorca może jednocześnie prowadzić działalność gospodarczą, ale w umowie nie występować w roli przedsiębiorcy (bo kredyt nie ma związku z samą działalnością).

Niekiedy dostrzec można starania banków o podważenie statusu konsumenta poprzez wskazywanie wykształcenia czy doświadczenia kredytobiorcy jako przesłanki mającej świadczyć o niejako „zawodowym” charakterze frankowicza. Jak jednak wskazuje się w orzecznictwie, przymioty osobiste nie powinny mieć tutaj znaczenia.

Jako przykład posłużyć może wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 265/20, gdzie czytamy, iż „Dla kwalifikacji strony umowy jako konsumenta decydujące jest jedynie to, czy czynność prawna jest związana bezpośrednio z prowadzoną przez jej stronę działalnością profesjonalną (gospodarczą lub zawodową). Jeśli taki związek nie zachodzi, to strona umowy z przedsiębiorcą korzysta ze szczególnej ochrony prawnej (w świetle regulacji składającej się na szeroko rozumiane prawo konsumenckie, umocowane ustrojowo w art. 76 Konstytucji RP). Dla oceny abuzywności wzorca nie mają zatem znaczenia prawnego osobiste przymioty (wiedza, doświadczenie itp.) osoby zawierającej umowę. Obowiązkiem sądu jest dokonywanie oceny zobiektywizowanej odwołującej się do wzorca konsumenta jako osoby rozważnej, poinformowanej, o przeciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym. To, że konsument ad casum posiada wiedzę ekonomiczną, nie może zmieniać kryteriów oceny wzorca umownego”.


INDYWIDUALNIE (NIE)UZGODNIONE POSTANOWIENIA

Powszechnie stosowaną praktyką w przypadku umów kredytowych jest korzystanie przez banki z wzorców umów (a więc umów, które zostały jednostronnie przygotowane przez bank i mają niemal identyczną treść w odniesieniu do każdego konsumenta). Zawieranie umowy kredytowej najczęściej sprowadza się do akceptacji przez kredytobiorcę warunków przedstawionych przez bank – pole do negocjacji czy uzgadniania treści poszczególnych zapisów jest w zasadzie wyłączone bądź odnosi się wyłącznie do drobnych, nieistotnych z punktu widzenia obu stron, postanowień.

Tymczasem, indywidualne uzgodnienie określonego postanowienia umownego winno oznaczać realny wpływ konsumenta na treść umowy. Zgodnie z art. 3851 § 3 „Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta”.

Bogate orzecznictwo w tym przedmiocie jednoznacznie wskazuje, iż „Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 3851 § 1 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia” (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 31 sierpnia 2020 roku, sygn. akt I ACa 784/19), czy „Wpływ konsumenta na treść postanowienia umownego musi mieć charakter realny. Nie może ona polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umów przedstawionych przez przedsiębiorcę” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 sierpnia 2020 roku, sygn. akt VI ACa 801/19).

Co warte podkreślenia w kontekście sporów sądowych z zakresu umów frankowych, zgodnie z art. 3851 § 4 Kodeksu cywilnego, „Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje”. Co za tym idzie, to bank powinien udowodnić, że kwestionowane przez kredytobiorcę postanowienia były przedmiotem negocjacji, a druga strona miała rzeczywisty wpływ na ich ostateczną treść. Z punktu widzenia kredytobiorcy wystarczające jest zatem wyłącznie podniesienie abuzywnego charakteru określonego postanowienia umowy.

Niekiedy banki zawierają w umowach kredytowych dodatkowe oświadczenia kredytobiorcy, iż ten uznaje postanowienia umowy za indywidualnie uzgodnione. W kontekście cytowanego tu przepisu Kodeksu cywilnego i powstałego na jego gruncie orzecznictwa takie oświadczenie nie ma znaczenia – bank nadal musi udowodnić fakt indywidualnego uzgodnienia określonego postanowienia umowy, a dowodu tego nie może zastąpić inne, zawarte w tej samej umowie, ogólne oświadczenie kredytobiorcy.


SPRZECZNOŚĆ Z DOBRYMI OBYCZAJAMI

Ocena postanowień umownych przebiega pod kątem tego, czy ukształtowane na ich podstawie prawa i obowiązki konsumenta są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Co prawda Kodeks cywilny nie podaje definicji „dobrych obyczajów”, przyjmuje się jednak, iż odnoszą się one do zasad etycznych, moralnych, czy reguł fair play.

Pomocne w tym zakresie zdają się być definicje „dobrych obyczajów” wypracowane na przestrzeni lat w orzecznictwie. Za sprzeczność z dobrymi obyczajami rozumieć należy zatem takie ukształtowanie stosunku prawnego, które godzi w równowagę kontraktową tego stosunku (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 roku, sygn. akt I CK 832/04). Wskazuje się, iż „za sprzeczne z dobrymi obyczajami uważa się, m.in. działania wykorzystujące niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, zmierzające do dezinformacji i wywołania błędnego przekonania, ale także niezapewniające rzetelnej, prawdziwej pełnej informacji(tak Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 20 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 291/20).

Inaczej rzecz ujmując, bank postępuje wbrew dobrym obyczajom, kiedy kształtując umowę kredytową wykorzystuje swoją przewagę nad konsumentem, jego niewiedzę i brak doświadczenia.


RAŻĄCE NARUSZENIE INTERESÓW KONSUMENTA

Niezależnie od dobrych obyczajów, ukształtowane w umowie postanowienia – aby mogły zostać uznane za niedozwolone – winny także naruszać w sposób rażący interesy konsumenta.  

Zgodnie z cytowanym już tu wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 roku (I CK 832/04), „rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym„.

Przenosząc powyższe na grunt umów frankowych zwrócić należy uwagę, iż kwestionowane przez kredytobiorców zapisy umów najczęściej dotyczą określenia tzw. klauzul indeksacyjnych (czy też klauzul spreadu walutowego) – a więc tych postanowień umowy, które bezpośrednio dotyczą przeliczenia salda zadłużenia do waluty obcej i zasad przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych.

W tym zakresie orzecznictwo jednoznacznie wskazuje, iż Jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje” (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 265/20).

Przyjąć zatem należy, iż interesy konsumenta zostają rażąco naruszone, jeżeli umowa zostaje ukształtowana w sposób formułujący prawa i obowiązki stron w sposób nieproporcjonalny – z reguły bowiem wszelkie ryzyko przenoszone jest na konsumenta (w tym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu waluty), bank zaś, oprócz szeregu zabezpieczeń spłaty kredytu (ustanowienie hipoteki, oświadczenie o poddaniu się egzekucji, cesja praw z umowy ubezpieczenia) rezerwuje sobie także jednostronne prawo nieweryfikowalnego ustalania wysokości spłacanych rat.


GŁÓWNE ŚWIADCZENIA STRON

Zgodnie z art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego, aby móc poddać ocenie sądu określone postanowienie umowy, nie może dotyczyć ono sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

Jak wspomniano powyżej, podnoszona w sporach sądowych abuzywność postanowień umowy najczęściej dotyczy klauzul indeksacyjnych. W orzecznictwie krajowym i europejskim mamy do czynienia z niejednoznacznym stanowiskiem co do tego, czy klauzule te dotyczą głównych świadczeń stron. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmuje, że klauzule ryzyka walutowego co prawda stanowią główne świadczenia stron, niemniej klauzule te mogą być poddane ocenie pod kątem ich nieuczciwości, jeżeli nie zostały sformułowane jasnym i zrozumiałym językiem (tak wyrok TSUE C-118/17, pkt 48-50).

Co za tym idzie, nawet w przypadku uznania, iż klauzula indeksacyjna stanowi postanowienie obejmujące główne świadczenia stron, sformułowanie jej w sposób niejednoznaczny czy skomplikowany winno skutkować sądową oceną co do jej nieuczciwego charakteru.

Niewątpliwie, zawierane umowy frankowe w swojej redakcji posługują się często językiem fachowym, nieznanym przeciętnemu konsumentowi, a ich doprecyzowanie (także niejednoznaczne) następuje np. w regulaminie, stanowiącym załącznik do umowy kredytowej. Nie ulega więc wątpliwości, iż postanowienie takie powinno zostać poddane sądowej ocenie.


Ocena przesłanek abuzywności zależy od analizy konkretnej, zawartej przez konsumenta umowy. Umowy frankowe często zawierają postanowienia niedozowlone, jednak podkreślić należy, iż należy oceniać je indywidualnie. To dlatego, w pierwszej kolejności prosimy o umożliwienie nam zapoznania się z umową kredytową.

Zapraszamy do lektury dalszej części wywodu, w których opowiemy m.in. o skutkach abuzywności.

r.pr. Bartłomiej Bielawski

Dodaj komentarz